wtorek, 1 lipca 2014

Czasami jesteśmy zbyt zapracowani, wszędzie biegamy nie zauważamy małych ważnych rzeczy które nas otaczają i budują ten świat. Najgorszy błąd jaki możemy popełnić to nie zauważać drugiego człowieka.

TATA: No jasne, o co chodzi?
SYN: Tato, ile zarabiasz na godzinę?
TATA: To nie twoje sprawa. Dlaczego zadajesz mi takie pytanie?
SYN: Ciekawy byłem. Powiedz mi proszę ile zarabiasz na godzinę.
TATA: No, jak tak bardzo chcesz wiedzieć zarabiam 100 $ na godzinę.
SYN: Oj! (z opuszczoną głową), tato, pożyczyłbyś mi 50 $?
Tata się wkurza.
TATA: Jedyny motyw dlaczego mnie o to zapytałeś, bo chciałeś żebym pożyczył ci pieniędzy na zakup jakieś głupiej zabawki, albo innej bezsensownej rzeczy.
Zastanów się nad tym dlaczego jesteś egoistą. Ja pracuję ciężko cały dzień a ty zachowujesz się tak niedojrzale.

Mały chłopczyk poszedł w ciszy do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Mężczyzna usiadł i myśląc o pytaniu chłopca i jeszcze bardziej się zdenerwował. Jak on mógł zadać mi takie pytanie. Zaczął rozmyślać.
Może miał potrzebę kupić coś niezbędnego za te 50 $, nie pyta często o pieniądze.
Mężczyzna poszedł do pokoju chłopca i otworzył drzwi.

TATA: Śpisz synku?
SYN: Nie tato, nie śpię
TATA: Tak sobie pomyślałem, że może byłem zbyt surowy dla ciebie. To był naprawdę ciężki dzień dla mnie i wyładowałem się na tobie. Oto 50 $ o które mnie poprosiłeś.
Mały chłopiec usiadł na łóżko i uśmiechnął się.
SYN: Ach, dziękuję tato.
Po czym spod poduszki wyciągnął pomarszczone banknoty. Mężczyzna zobaczywszy, że chłopiec miał pieniądze zaczyna się denerwować.
TATA: Dlaczego chcesz pieniądze skoro je masz?
SYN: Ponieważ nie miałem wystarczająco, ale teraz już mam.
Tato, mam 100 $ teraz. Mogę kupić jedną godzinę z twojego czasu. Proszę przyjdź wcześniej jutro z pracy. Chciałbym zjeść z tobą kolację.
Tata oniemiał. Objął synka i błagał o przebaczenie.

Nie twierdze, że ten tata był złym ojcem myślę tylko że był zagubiony, zaślepiony nie widział rzeczy najważniejszych w tym wielkim małym świecie w porównaniu do tego chłopczyka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz